Od 9 listopada 2012 roku na terenie Polski na stałe stacjonują żołnierze amerykańscy w ramach pododdziału lotniczego Stanów Zjednoczonych (ang. Aviation Detachment, AvDet). Pomimo ich niewielkiej liczby, jest to być może zapowiedź ich większej obecności w przyszłości w naszym kraju.
Lotnicy zamiast Patriotów
Istotnym dla prezentacji całego procesu, w czasie którego podjęto decyzję o obecności AvDet w Polsce, jest przedstawienie wcześniejszych ustaleń Polski z USA na temat współpracy w obszarze obrony przeciwrakietowej. Negocjacje w tej sprawie rozpoczęły się formalnie w 2007 r., kiedy to zaczęto rozważać opcję budowy w Polsce stałej bazy USA z pociskami przeciwrakietowymi oraz rotacyjną obecność amerykańskich żołnierzy na terenie Polski (wyposażonych w systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej).
Ostateczne porozumienie polsko-amerykańskie w tej sprawie osiągnięto dopiero po interwencji zbrojnej Rosji w Gruzji w sierpniu 2008 r. Oprócz zgody na budowę bazy USA w Polsce zakładało ono do 2012 r. także stałą obecność niewielkiego poddziału techników, którzy mieli obsługiwać rotacyjną obecność większego oddziału USA wyposażonego w systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej typu Patriot.
Jednak zwycięstwo w wyborach prezydenckich w USA w 2008 r. Baracka Obamy, deklarującego rewizję dotychczasowej polityki w zakresie budowy systemów obrony przeciwrakietowej, spowodowało zawieszenie przez polskie władzy ratyfikacji wypracowanej umowy. Skutkowało to wstrzymaniem wysłania do polski pododdziału i towarzyszących mu rotacji systemów Patriot.
Dopiero w 2010 r. uzgodniono nową polsko-amerykańską umowę w sprawie bazy pocisków przeciwrakietowych w Polsce, czemu towarzyszyło równolegle rozpoczęcie obecności pododdziału systemu Patriot i towarzyszących mu okresowych rotacji. Przy czym w ramach uzgodnień z 2008 r. przyjęto, że garnizon żołnierzy amerykańskich dla wsparcia baterii rakiet Patriot będzie obecny w Polsce do 2012 r. Otwartym zostało pytanie: co będzie w Polsce po roku 2012?
Odpowiedź na to pytanie pojawiła się już w 2010 r., kiedy to 8 grudnia prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z Barackiem Obamą w Białym Domu. Uzgodniono wtedy, że nastąpi wzmocnienie polsko-amerykańskich relacji w kwestii bezpieczeństwa na podstawie podpisanej, wcześniej wspomnianej, deklaracji z 2008 r. Miało to nastąpić poprzez ustanowienie AvDet. (“The two leaders agreed to enhance bilateral defense ties […]. This includes increased cooperation between our two Air Forces […] and establishment of a U.S. air detachment in Poland to support periodic rotation of U.S. military aircraft.”)
Zostało to także potwierdzone cztery miesiące później w czasie spotkania ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego z sekretarz stanu Hilary Clinton.
Bardziej szczegółowe informacje pojawiły się w czasie wizyty Baracka Obamy w Warszawie 28 maja 2011 r. Wtedy to prezydent USA spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem m.in. w celu omówienia detali przyszłych rotacji i stałej obecności wojsk Stanów Zjednoczonych na polskiej ziemi. Już na konferencji prasowej po spotkaniu, prezydent Obama zaznaczył, że porozumienie zostało ostatecznie ustalone (“The aviation detachment that is being finalized will be significant, and we’re proud that we’ve gotten that completed”.).
Kilkanaście dni później, 13 czerwca 2011 r., podpisano między Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych, a polskim Ministerstwem Obrony Narodowej Memorandum o Porozumieniu w sprawie AvDet i towarzyszących mu rotacji. Jest to pierwszy oficjalny dokument mówiący o pododdziale lotniczym Stanów Zjednoczonych, który ma permanentnie działać w Polsce.
Główne założenie – “wysunięty przyczółek” USA w Europie
Wg oficjalnych deklaracji obecność pododdziału lotniczego USA w Polsce ma na celu stworzenie, a później utrzymanie, “wysuniętego przyczółka” Stanów Zjednoczonych w Europie Środkowej i Wschodniej. Pododdział ma pogłębiać współpracę między amerykańskimi, a polskimi siłami powietrznymi poprzez organizowanie rotacji, w ramach których do Polski przylecą żołnierze Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo, stacjonowanie AvDet w Polsce ma na celu umożliwienie wspólnych ćwiczeń (“The USAF AV-DET will facilitate combined training exercises and military-to-military engagement”), by podnieść umiejętności żołnierzy zarówno polskich, jak i amerykańskich. Ponadto, działanie AvDet w Polsce pozwoli na wymianę poglądów i taktyk podczas planowania i przeprowadzania rotacji. Pododdział umożliwił również przeprowadzanie wspólnych ćwiczeń sił powietrznych nie tylko pomiędzy USA, a Polską, ale także z udziałem innych krajów.
Pododdział AvDet ogranicza się do dziesięciu żołnierzy stacjonujących na stałe w Polsce, wśród których są m. in. piloci F-16, C-130, technicy oraz specjaliści od łączności i logistyki (“C-130 Hercules and an F-16 Fighting Falcon instructor pilot, an aerospace ground equipment troop, a crew chief, a maintenance officer, a contracting officer, a logistics airman, two communications airmen and a supply airman”). Głównym zadaniem przez niego realizowanym jest przygotowanie zaplecza przed przybyciem każdej rotacji. Na jego czele od września 2014 stoi ppłk. pil. Jacek F. Harman.
Średnio raz na kwartał, w ramach każdej rotacji, na minimum dwa tygodnie przybywa do Polski zwiększony oddział Sił Powietrznych USAF. W MoU z 13 czerwca 2011 r. wyczytać możemy, że uczestniczą w niej żołnierze wraz z samolotami F-16 lub Hercules C-130. Każda z nich trwa nie krócej niż 2 tygodnie. W Memorandum nie znajdziemy jednak informacji o dokładniej liczbie personelu i samolotów w ramach każdej z rotacji – decyzja ta należy do Dowództwa Europejskiego Stanów Zjednoczonych (ang. United States European Command, EUCOM), na czele którego stoi obecnie generał Phillip Breedlove.
Piloci F-16 wysłani w ramach rotacji znajdują się pod rozkazami 52-ego Skrzydła Myśliwskiego USA stacjonującego w bazie Spangdahlem w Niemczech (ang. 52nd Fighter Wings), natomiast piloci C-130, popularnych Herkulesów, znajdują się pod rozkazami 86-ego Skrzydła Powietrznego USA w Ramstein, Niemcy (ang. 86th Airlift Wing). Obydwie bazy są częścią zgrupowania Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Europie (ang. US Air Forces in Europe, USAFE). Ich głównym zadaniem jest ochrona interesów Stanów Zjednoczonych oraz ich sojuszników w Europie.
10-osobowy AvDet stacjonuje na stałe w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Dodatkowo, każda rotacja z użyciem samolotów F-16 stacjonować będzie w tejże bazie w Łasku lub w 31. BLT w Krzesinach. Natomiast dla samolotów transportowych C-130 przeznaczona jest 33. Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu.
W ramach każdej rotacji amerykańscy i polscy piloci C-130 szkoleni są z lotów w dzień i w nocy, lądowania na pasie trawiastym oraz o zmniejszonych rozmiarach, a także desantowania żołnierzy i zrzutu ładunków. Dodatkowo przeprowadzane są skoki spadochronowe z udziałem polskich żołnierzy. Natomiast piloci F-16 przeprowadzają loty instruktorskie, operacje “powietrze-powietrze” oraz “powietrze-ziemia”, a także działanie w środowiski koalicyjnym.
Wpływ kryzysu ukraińskiego – zwiększenie liczebności samolotów i personelu w ramach rotacji
Od czasu kryzysu na Ukrainie rozpoczęła się misja “Atlantyckie Zdecydowanie” [ang. Atlantic Resolve, AR], do której formalnie włączono rotacje Sił Powietrznych USAF w Polsce. W praktyce towarzyszyło temu powiększenie stanu liczebnego samolotów i personelu każdej rotacji. Pododdział AvDet nie zwiększył się.
Poinformował o tym sekretarz obrony Chuck Hagel w rozmowie z ministrem obrony narodowej Tomaszem Siemoniakiem w Waszyngtonie w dniu 17 kwietnia 2014 r. Stwierdził on również, że wzmożona obecność amerykańskich pilotów oraz F-16 zostanie utrzymana przynajmniej do końca roku (“In recent weeks, the United States has significantly augmented the aviation detachment with 12 F-16s and 200 support personnel from Aviano Air Base in Italy. We’re committed to maintaining that augmented presence through the end of the year.”).
Poniższa tabela obrazuje jak zmieniały się poszczególne rotacje od początku rozpoczęcia operacji aż do dnia dzisiejszego:
L.p. | Czas trwania | Ilość samolotów oraz personelu |
---|---|---|
1 | 22 lutego 2013 r. - 09 marca 2013 r. | 3 C-130 Hercules 66 szeregowych USAF (ang. airmen) |
2 | 9 maja 2013 r. - 23 maja 2013 r. | 6 F-16 150 szeregowych USAF |
3 | 15 lipca 2013 r. - 26 lipca 2013 r. | 6 F-16 Brak informacji o liczbie szeregowych USAF |
4 | 14 października 2013 r. - 25 października 2013 r. | 3 C-130 Hercules Około kilkudziesięciu szeregowych USAF |
5 | 13 marca 2014 r. - 01 maja 2014 r. | 12 F-16 Ok. 300 szeregowych USAF |
6 | 31 marca 2014 r. - 12 kwietnia 2014 r. | 3 C-130 Hercules Ponad 100 szeregowych USAF |
--- | 01 maja 2014 r. - nie jest wiadome czy i kiedy się zakończyła | 6 F-16 Brak informacji o personelu |
7 | 02 czerwca 2014 r - 18 czerwca 2014 r. | 18 F-16 300 szeregowych USAF (Łask), 100 kontrolerów (Powidz) |
8 | 04 września 2014 r. - 08 października 2014 r. | 7 F-16 Ok. 150 szeregowych USAF |
9 | 15 października 2014 r. - 31 października 2014 r. | 2 C-130 Hercules 50 szeregowych USAF |
10 | 01 grudnia 2014 r. - 26 grudnia 2014 r. | 2 C-130 Hercules 50 szeregowych USAF |
11 | 23 marca 2015 r. - 17 kwietnia 2015 r. | 4 C-130 Hercules 130 szeregowych USAF |
12 | 02 czerwca 2015 r. - 30 czerwca 2015 r. | 8 F-16 Brak informacji o liczbie personelu |
Pierwsza zaplanowana w 2014 r. rotacja była szóstą już z kolei. Wybuch kryzysu ukraińskiego spowodował jednak, że Stany Zjednoczone w dniach od 13 marca 2014 r. do 01 maja 2014 r. przeprowadziły nadzwyczajną, nieplanowaną wcześniej rotację z użyciem aż 12 F-16 oraz około 300 szeregowych USAF. Była to pierwsza taka dłuższa i większa rotacja niż zakładano pierwotnie w memorandum.
Kolejna, siódma z kolei rotacja, była największą ze wszystkich dotychczasowych. Niewątpliwymi przyczynami tej decyzji były:
- wcześniej wspomniany już kryzys ukraiński i narastające w tamtym okresie napięcie na linii Moskwa-Waszyngton;
- przylot do Polski prezydenta Baracka Obamy w dniach 3-4 czerwca 2014 r.;
- przeprowadzane przez Polskę w ramach NATO ćwiczenia sił powietrznych Eagle Talon, w których brały udział myśliwce służące w ramach AvDet, a także samoloty z Francji oraz Wielkiej Brytanii.
Następne rotacje nie były aż tak liczne, co pokazuje tabela powyżej, jednak istotnym odnotowania jest fakt, że w roku 2014 przeprowadzono ich łącznie sześć – jest to o dwie więcej niż zapisano w MoU. Dodatkowo przeprowadzono szczególną rotacje trwającą od 1 maja 2014 r., w ramach której uczestniczyło 6 myśliwców F-16 (nie są dostępne dane dotyczące ilości personelu). Z opublikowanych źródeł nie można jednak stwierdzić kiedy się zakończyła.
Specyficzną była rotacja z końca marca 2015 roku kiedy to do Powidza przyleciały jednocześnie cztery samoloty C-130 Hercules wraz ze 150 lotnikami oraz, po raz pierwszy operujące z polskiego lotniska, szturmowce A-10 Thunderbolt II. Te ostatnie zwane są “Guźcami” [ang. Warthog] i służą do bliskiego wsparcia powietrznego (ang. Close-Air-Support, CAS). Obrosły one w legendę podczas wojen w Zatoce Perskiej oraz walkach w Kosowie w 1999 roku. Stacjonowały one w Powidzu przez kilka dni w ramach operacji AR, a ich zadaniem było także przeprowadzanie wspólnych lotów z samolotami uczestniczącymi w jedenastej rotacji AvDet.
Dalsze wzmacnianie czy powrót do stanu sprzed marca 2014 r.?
Misja ta jest ważna dla Polski, ponieważ po raz pierwszy notuje się stały pobyt amerykańskich żołnierzy na polskiej ziemi. Mimo, że ich liczba jest bardzo symboliczna, może jednak być traktowana jako zapowiedź większej obecności w przyszłości. Dodatkowo, stanowi dobrą okazje do wspólnych ćwiczeń, nie tylko amerykańsko-polskich (czego przykładem są ćwiczenia Eagle Talon 2014).
Można zauważyć, że w roku 2015, jeżeli nie wystąpią niespodziewane okoliczności, nie zostanie przeprowadzonych aż tak wiele rotacji jak w roku ubiegłym. Do tej pory przeprowadzono tylko jedną, kolejna zaplanowana jest na czerwiec 2015 r. z udziałem ośmiu myśliwców F-16. Jest to znacznie mniej w porównaniu do rotacji z czerwca 2014 r., jednak nadal więcej porównując z pierwszymi dwoma rotacjami z udziałem F-16 z początków Aviation Detachment.