Zawieszenie broni w Syrii – stan niemożliwy do utrzymania?

Od lutego 2016 roku zarówno dyplomaci amerykańscy jak i rosyjscy, występujący w roli pośredników pomiędzy walczącymi siłami, dokładają wszelkich starań, aby utrzymać zawieszenie broni w Syrii. Mimo wielu prób, do tej pory nie udało się ustanowić trwałego rozejmu między stronami konfliktu.

Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Federacja Rosyjska aktywnie uczestniczą w konflikcie rozgrywającym się na terenie Syrii i Iraku. Ich działalność nie sprowadza się jedynie do przeprowadzania operacji militarnych i wspierania walczących stron, ale polega także na działaniach dyplomatycznych zmierzających do pokojowego rozstrzygnięcia sporu. Wynikiem dotychczasowych działań dyplomacji były wielokrotne próby ustanowienia rozejmu oraz polepszenia sytuacji humanitarnej w kraju.

Najistotniejszym wynegocjowanym do tej pory dokumentem jest porozumienie o zawieszeniu broni w Syrii z 22 lutego 2016 roku. Lutowe porozumienie obecnie stanowi podstawę dla wszystkich rozmów pokojowych. Zakładało ono: (1) wstrzymanie wszelkiej zbrojnej aktywności na wyznaczonych terenach, (2) zaprzestanie prób ekspansji przez strony konfliktu oraz (3) umożliwienie działań wszelkim agencjom humanitarnym. Dopuszcza ono użycie siły jedyne w charakterze defensywnym. Umowa została podpisana przez niemalże 100 sygnatariuszy – nie obejmuje ona jedynie organizacji terrorystycznych działających na terenie kraju. Porozumienie to zostało do tej pory wielokrotnie naruszone.

Wrześniowe negocjacje

Jedną z ostatnich formalnych prób zmniejszenia przemocy w Syrii było odnowione porozumienie rosyjsko-amerykańskie z 9 września 2016 roku. Jego celem było nie tylko wstrzymanie walk, ale także zminimalizowanie trudności w dostarczaniu pomocy humanitarnej na terenach objętych konfliktem. Podstawę dla porozumienia miała stanowić umowa przyjęta w lutym br.

Lutowe zawieszenie broni nie obejmowało ataków skierowanych przeciwko organizacjom terrorystycznym. W związku z tym, wrześniowe porozumienie miało również na celu wyznaczenie terytoriów zajmowanych przez Front al-Nusra oraz tzw. Państwo Islamskie (ang. Islamic State of Iraq and Syria, ISIS). Efektem tego miało być zaprzestanie przeprowadzania ataków bez rozróżnienia przez siły reżimu, tj. ataków, które nie są wymierzone przeciwko konkretnemu celowi wojskowemu i którego skutki nie mogą być kontrolowane, wobec czego mogą być dotkliwe dla ludności cywilnej.  Ponadto, dokument zakładał ustanowienie Wspólnego Centrum Wdrażania (ang. Joint Implementation Center), w ramach którego Amerykanie wspólne z Rosjanami mieli prowadzić walkę z terroryzmem na terenie Syrii.

Początkowo wrześniowe zawieszenie broni miało obowiązywać 48 godzin, a następnie miało zostać przedłużone o kolejne 5 dni.

Zawieszenie negocjacji pokojowych

3 października 2016 roku rzecznik Departamentu Stanu John Kirby ogłosił, że Stany Zjednoczone zdecydowały się na zawieszenie rozmów pokojowych w sprawie Syrii z Rosją. Decyzja ta została uargumentowana tym, że Stany Zjednoczone nie są w stanie dostrzec w działaniach rosyjskich chęci do pokojowego rozwiązania konfliktu. Wniosek ten został wysnuty w oparciu o wydarzenia z 19 września 2016 roku, kiedy to połączone siły Rosji i formalnych władz syryjskich przeprowadziły szereg nalotów na terytoria objęte zawieszeniem broni.

Z kolei rosyjskie władze zarzuciły Amerykanom, że nie spełniają oni zobowiązań wynikających z wrześniowej umowy (“This leads us to believe that Washington, […], is not keeping its word or is just powerless to perform the commitments it has assumed”). 17 września amerykańskie wojska przeprowadziły naloty na siły reżimu, które oficjalnie walczyły na tych terytoriach z ISIS. Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ, oceniając zaistniałą sytuację stwierdziła, że bez wątpienia Stany Zjednoczone wspierają i bronią ISIS (“…after today’s strikes against the Syrian army, we could reach a really frightening conclusion with global implications: the White House is defending ISIS. There is no doubt left”).

W odpowiedzi na te zarzuty, Dowództwo Sił Zbrojnych USA w Regionie Centralnym (ang. U.S. Central Command, CENTCOM) wydało oświadczenie, w którym oznajmia, że atak na pozycje wojsk al-Asada był pomyłką pilotów, których zamiarem był atak na pozycje ISIS. Co więcej, według zapewnień CENTCOMu, natychmiast po otrzymaniu informacji o możliwej pomyłce naloty zostały wstrzymane.

Kontynuacja rozmów

Kolejne próby rozmów zostały podjęte z inicjatywy Johna Kerry’ego 15 października w Lozannie. Zrezygnował on jednak z rozmów bilateralnych z dyplomatami rosyjskimi na rzecz rozmów wielostronnych z kluczowymi graczami regionu. Wobec tego, poza mocarstwami w spotkaniu wzięli udział również przedstawiciele bliskowschodnich państw: Arabii Saudyjskiej, Egiptu, Iraku, Iranu, Jordanii, Kataru  i Turcji. Kompromis nie został osiągnięty, a sekretarz stanu USA John Kerry podsumował spotkanie jako burzę mózgów stanowiącą zarys różnych podejść do rozwiązania konfliktu syryjskiego (“I would characterize this as an example of what we wanted, which was a brainstorming and a very candid first-time discussion”).

Podsumowanie

Rozmowy mające na celu pokojowe rozstrzygnięcie konfliktu w Syrii, mimo zaangażowania amerykańskich i rosyjskich dyplomatów, nie przynoszą zamierzonego efektu. Pomimo kilkukrotnego wynegocjowania i zaakceptowania warunków zawieszenia broni za każdym razem zostaje ono zerwane przez jedno z walczących ugrupowań. Najnowszym rozwiązaniem mającym usprawnić negocjacje pokojowe jest prowadzenie ich nie tylko z Rosją, ale także z najbardziej istotnymi państwami regionu, których działania mogą przyczynić się do wstrzymania konfliktu.