W 2. połowie kwietnia 2015 r. Departament Stanu aktywnie prezentował informacje o tym, że Rosja łamanie tzw. porozumienie Mińsk 2 (pisaliśmy o tym tutaj).
W ramach tej kampanii informacyjnej, 22 kwietnia rzeczniczka prasowa Departamentu Stanu, Marie Harf opublikowała krótkie oświadczenie. Wyliczyła ona w nim poszczególne działania strony rosyjskiej, które naruszają wspomniane porozumienie.
W opublikowanym tego samego dnia artykule prasowym na łamach “The New York Times” stwierdzono, że powyższe oświadczenie Departamentu Stanu zostało oparte o odtajnione dane wywiadowcze (“the Obama administration declassified intelligence describing a range of Russian military activities in and near Ukraine, which was included in Ms. Harf’s statement”).
Z kolei tydzień później ukazał się artykuł dwójki dziennikarzy z amerykańskiej agencji prasowej Associated Press. Rzucił on dodatkowe światło na ujawnione wcześniej dane wywiadowcze.
Przy czym źródłem informacji AP miały być osoby z dostępem do danych wywiadowczych na temat konfliktu na Ukrainie (“American officials briefed on intelligence from the region”), które pragnęły zachować anonimowąć (“officials weren’t authorized to be quoted by name and demanded anonymity”). Może to wskazywać na przedstawicieli wywiadu USA, ale równie dobrze może to dotyczyć także reprezentantów Deprtametnu Stanu, Obrony lub Urzędu Białego Domu mających dostęp do danych wywiadowczych.
Powołując się na wspomniane anonimowe źródła, w tekście AP wskazano, że Rosja w ostatnim czasie pogłębiła zdolność dowodzenia i kontroli nad jednostkami separatystów na wschodniej Ukrainie (“Russia has significantly deepened its command and control of the militants in eastern Ukraine in recent months”).
W efekcie tego służby wywiadowcze USA zaczęły w tygodniu poprzedzającym publikację tekstu AP (zbiegło się to z oświadczeniem M. Harf) posługiwać się nowym terminem (“U.S. intelligence agencies signed off on the new language last week”): “połączone wojska rosyjsko-separatystyczne” (“combined Russian-separatist forces”). We wspomnianym tekście rzeczniczki prasowej Departamentu Stanu termin ten pojawił się aż trzy razy.
Nowy termin wprowadzono, gdyż zdobyto dowody wskazujące na zaciskanie współdziałania i ćwiczeń oraz podległości wojsk separatystycznych na wschodniej Ukrainie jednemu wspólnemu rosyjskiemu dowództwu (“increasing evidence of the Russians and separatists working together, training together and operating under a joint command structure that ultimately answers to Russia”).
Dziennikarze wspomnianej agencji prasowej wskazali, że użycie takiego terminu przez USA niesie dwojakie konsekwencje. Z jednej strony, utrudni Rosji odwołanie sankcji w sytuacji eskalacji konfliktu, bo podkreśla zależność separatystów od strony rosyjskiej. Z drugiej strony, ogranicza możliwość współpracy USA i Rosji w kwestiach innych niż konflikt na Ukrainie („That will make it harder (…) for Washington and Moscow to partner on unrelated matters from nuclear nonproliferation to counterterrorism”).