Od 1 września 2015 r., liczba samolotów uczestniczących w natowskiej misji patrolowania przestrzeni powietrznej państw bałtyckich (NATO Baltic Air Policing, BAP) zostanie zmniejszona z 16 do 8.
Informację tę przekazał 4 sierpnia 2015 roku przedstawiciel natowskiego Naczelnego Dowództwa Sił Sojuszniczych w Europie (Supreme Headquarters Allied Powers Europe, SHAPE), podpułkownik Jay Janzen. Miało to miejsce w trakcie zamkniętego dla publiczności spotkania. Relację z niego przygotowała agencja prasowa AFP oraz specjalistyczny portal JHS.
O BAP pisaliśmy w naszym wcześniejszym poście. Misja rozpoczęła się w 2004 roku, początkowo licząc tylko 4 samoloty w każdej, trwającej 3 miesiące, rotacji. W związku z kryzysem ukraińskim z 2014 roku, Sojusz zdecydował o czterokrotnym zwiększeniu liczby samolotów uczestniczących w BAP. Dało to łączną liczbę 16 samolotów w każdej rotacji. Pierwsza wzmocniona rotacja rozpoczęła się w maju 2014 r.
Jak mówił ppłk. Janzen, “Urzędnicy wojskowi NATO oceniają, że osiem samolotów w obecnej sytuacji wystarczy do obrony przestrzeni powietrznej państw bałtyckich . Ponadto, nadal jest to podwójna liczba w porównaniu do tej sprzed kryzysu rosyjsko-ukraińskiego” (“NATO’s military authorities assess that eight aircraft is currently sufficient to protect Baltic airspace. Moreover, this is still double the number before the start of the Russia-Ukraine crisis [in early 2014]”).
W związku z wprowadzonym ograniczeniem liczby samolotów uczestniczących w misji, w ramach BAP nie będzie już wykorzystywana polska 22 Baza Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Formalnie jednak nadal pozostanie dostępna dla Sojuszu. Natomiast w praktyce użytkowane będą tylko bazy w Szawlach (Litwa) i Amari (Estonia).
Pierwsza zmniejszona rotacja rozpocznie się na początku września tego roku. Przewodzić jej będą Węgierskie Sił Powietrzne. Drugim krajem uczestniczącym w owej będzie Republika Federalna Niemiec.
Komentarze po decyzji o redukcji
Po ogłoszeniu wspomnianej decyzji, w internecie pojawiła się na jej temat seria artykułów i wywiadów
Zastępca litewskiego ministra obrony narodowej, Marijus Velicka, dzień po ogłoszeniu decyzji, powiedział, że “jeżeli pytacie o moją opinię, uważam, że nie. Nie jest to dobry czas na redukcję misji” (“If you ask for my opinion, I think no. I think that today it wouldn’t be a good time to reduce it”). Zaznaczył jednak, że jest to suwerenna decyzja dowodzących NATO.
Owe stwierdzenie Velicka (“nie jest to dobry czas”) można połączyć z wydarzeniami z końca lipca 2015 r. Według informacji udzielonych przez chcącego zachować anonimowość przedstawiciela NATO dla gazety “Financial Times”, na kilka dni przed ogłoszeniem decyzji o redukcji miały miejsce dwa rekordowe pod względem ilości przechwycenia samolotów rosyjskich przez sojusznicze. W ciągu dwóch alarmów przechwycono łącznie 22 samoloty (za pierwszym razem 10, za drugim 12).
Inne zdanie mają litewski minister obrony Juozas Olekas oraz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius. W ich opinii, ograniczenie samolotów do 8 nie zmniejszy skuteczności misji, która do tej pory była realizowana perfekcyjnie. Jest to wg nich racjonalna decyzja w kwestii wykorzystania funduszów i możliwości Sojuszu.
Podobne rozbieżności pojawiają się wśród ekspertów różnych ośrodków badawczych.
Ośrodek Studiów Wschodnich w swojej analizie jako przyczynę podaje zbyt duże obciążenie finansowe i logistyczne NATO oraz zaangażowanie części państw członkowskich w walkę z Państwem Islamskim. Podkreśla natomiast, że zredukowanie liczby samolotów do 8 nie doprowadzi do zmniejszenia efektywności misji. Podobnie uważa ekspert portalu IHS Janes, Gareth Jennings. Twierdzi on, że zredukowana liczba samolotów nadal będzie dwukrotnie większa niż przed wybuchem konfliktu ukraińskiego i nadal będzie efektywnie spełniać swą rolę.
BAP nadal wzmocnione
Często podkreśla się, że redukcja samolotów do 8 nadal nie zmniejsza misji, gdyż przed wybuchem kryzysu uczestniczyło ich tylko 4 w każdej rotacji. Z drugiej jednak strony, redukcja liczby myśliwców oznacza wycofanie części sił NATO z regionu Europy Środkowej i Wschodniej. Jest to sprzeczne z tym, czego oczekują kraje tego regionu – wzmocnienia tzw. wschodniej flanki NATO.
Oficjalnym powodem jest obecnie zbyt duża liczba samolotów uczestniczących w misji, w porównaniu do rzeczywistych potrzeb. Można jedynie przypuszczać, czy decyzja ta motywowana była także innymi czynnikami. Np kwestią racjonalnego wykorzystania zasobów Sojuszu, który w obliczu zagrożenia ze strony tzw. Państwa Islamskiego narażony jest na dodatkowe koszty. Ewentualnie, może to być efekt zakulisowych negocjacji między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Jednak w najbliższym czasie nie wydaje się byśmy poznali nieoficjalne powody tej decyzji (o ile takowe istnieją).